Ultimate frisbee i Wrocław to kombinacja, która już na stałe zagościła na polskiej scenie. W niedzielę na Polach Marsowych, po ponad rocznej przerwie zostały rozegrane finały Mistrzostw Polski ultimate frisbee 2021 w kategorii męskiej i żeńskiej. Zawodnicy uraczyli nas trzymającymi do końca w napięciu spotkaniami i wspaniałą dyspozycją.
Kolejne wydarzenie ultimate frisbee. Wrocław mekką dużych imprez.
To była idealna niedziela we Wrocławiu, mieście gdzie rozgrywki w ultimate są na porządku dziennym. Piękna pogoda, boiska na których cztery lata temu rozgrywane były The World Games i osiem zespołów (po cztery z każdej kategorii) mających jeden cel – wygrać dwa mecze. Wszystkie drużyny zagwarantowały sobie udział w finałach po rozegraniu dwóch rund w formacie ligowym. Od dziewiątej, równolegle rozpoczęły się spotkania półfinałowe.
Półfinały
Choć tutaj obyło się bez niespodzianek, to mogliśmy być świadkami emocjonujących spotkań z walką do samego końca. Najciekawszym zdecydowanie było spotkanie w kategorii męskiej pomiędzy Mojrą Warszawa, a pierwszym składem Uprising. Początek był wyrównany. Na swoje konto plusy szybko zaczęli notować Tadeusz Pętlak (Mojra), który zaczął od trzech asyst i punktu oraz Bartosz Mikołajec (Uprising) z takim samym bilansem. Do stanu 4:4 nic nie wskazywało na ucieczkę którejś z drużyn. A jednak. Mojra zaskoczyła i konsekwentnym atakiem po wypracowanych „turnoverach” u przeciwników najpierw uciekła do stanu 9:5, a potem dokładając kolejny atak na 10:6. W tym czasie
swój mecz półfinałowy zakończyli z sukcesem obrońcy tytułu – wrocławska drużyna The Bridge – która szybko znalazła się na trybunach oglądając swoich finałowych rywali.
W powietrzu wisiał jeden z dwóch scenariuszy: comeback albo sensacja.
Przy wyniku 10:6 dla stołecznego klubu, podopieczni trenera Dominika Dobranowskiego najpierw zrobili punkt, a potem wypracowali przełamanie. Warszawa dołożyła kolejny atak na 11:8 mając nieco ponad 20 minut do końca meczu. Z brakami składowymi Mojra zaczęła jednak przygasać. Uprising poczuli krew i zaczęli morderczy comeback, który poskutkował pięcioma przełamaniami pod rząd do stanu 13:11. Dopiero po ponad dwudziestu minutach warszawska drużyna zdobyła punkt ze swojego ataku dający jeszcze cień nadziei ale skuteczny atak Uprising i punkt na 14:12 zakończył walkę na korzyść Poznania. Zawodnicy mogli odetchnąć bo jak mówił trener, nie spodziewali się takiego oporu:
W drugim półfinale The Bridge Wrocław stosunkowo pewnie pokonali drugi skład Uprising, choć nie obeszło się bez przełamań i widowiskowych akcji po stronie obu drużyn. Faworytki w kategorii żeńskiej – Troubles Warszawa – odprawiły Lost’n’Found 15:6, a srebrne medalistki z 2019 – Flowers Wrocław – pewnie pokonały UltiSzmulki ze Szczecina 15:5.
Brąz dla Warszawy
Zarówno w męskim jak i żeńskim małym finale lepsi byli zawodnicy z Warszawy. Mojra dosyć pewnie pokonała Uprising II. Warszawiacy wygrywali już 7:3 ale Uprising II udało się nadgonić wynik, niwelując przewagę do jednego punktu. Dobry atak przeważył jednak szalę na korzyść Mojry, która ostatecznie wygrała 15:11.
Wśród Pań, Lost’n’Found Warszawa praktycznie od początku zbudowały sporą przewagę punktową, którą utrzymywały do końca spotkania. Świetną dyspozycją wykazała się Dagny Gorostiza (L’n’F), która rozgrywając rewelacyjnie spotkanie zanotowała 10 asyst.
Finał Women
W kategorii kobiecej do końca nie było wiadomo na kogo stawiać. Obie drużyny rozegrały ze sobą dwa zacięte mecze na wcześniejszych kolejkach. Pierwszy raz górą było Troubles Waraszawa, drugim Flowers Wrocław. Jedna statystyka przemawiała jednak za Warszawą, a była to liczba złotych medali wywalczonych w Mistrzostwach Polski. Stołeczna drużyna triumfowała na imprezie tej rangi co roku od pierwszych Mistrzostw Open/Women 2013 w Kraśniku. Taki wynik może wiele powiedzieć o samej drużynie i jej charakterze. Wrocławianki musiały wznieść się na wyżyny.
Od początku warszawski klub narzucił twarde warunki i swoją grę. Odskoczenie na dwa punkty dodało pewności siebie i można napisać, że do stanu 9:6 „Kłopotki” miały ten mecz pod kontrolą. Czas tykał dla wrocławianek nieubłaganie i potrzeba było sposobu na przełamanie. Większa intensywność w obronie oraz trio Sara Doroba, Klaudia Wrońska i Zofia Knapik poniosły Flowers i najpierw dały pożądany atak, a potem wygenerowały trzy przełamania. Od stanu 10:10 mecz był punkt za punkt, a w powietrzu czuć było emocjonujący finisz. W końcówce udało się jeszcze przełamać i wyjść na prowadzenie zawodniczkom z Warszawy ale Flowers wytrzymały tą mentalną próbę doprowadzając do decydującego punktu. Troubles żeby zdobyć kolejne złoto musiały dowieźć swój atak. Determinacja i skuteczność były tym razem bardziej po stronie “Kwiatuszków”, które przełamały ostatni atak Troubles i zdobyły pierwszy raz złoty medal Mistrzostw Polski. Punkt złapała Zuzanna Brzezińska po podaniu Katarzyny Palmy:
Radości nie było końca. Dzięki zwycięstwu, Flowers Wrocław zapewniły sobie również udział w Klubowych Mistrzostwach Świata, które odbędą się w przyszłym roku w Ohio (USA).
Nagrodę WMVP finału zdobyła Sara Doroba, zawodniczka Flowers Wrocław. Na zdjęciu poniżej:
Finał Open
To był długo wyczekiwany rewanż za rok 2019. Wtedy to wrocławianie pokonali Uprising w decydującym punkcie zdobywając czwarty tytuł. The Bridge stali więc przed szansą piątego triumfu, a Uprising swojego pierwszego złota.
Od pierwszego punktu widać było, że będzie to prawdziwa wymiana ciosów. Z początku obie drużyny trzymały wynik. Przy stanie 4:3 dla TB wrocławianie wpuścili swoją pierwszą linię, generując pierwszego breaka na 5:3 i utrzymując dwupunktowe prowadzenie do stanu 7:5. Tuż przed przerwą niewymuszony błąd Uprising kosztował ich kolejną stratę. Zaraz po przerwie Wrocław dołożył jeszcze jedno przełamanie. Wydawało się, że taka przewaga ustawiła mecz na korzyść zeszłorocznych mistrzów. Przeciwnicy już podczas półfinału pokazali jednak, że będą walczyć do ostatniego podania. Od razu zabrali się za odrabianie strat dowożąc atak i przełamując Wrocław. Przy stanie 9:7 Wojciech Pietrzyk postanowił zhuckować co zakończyło się punktem dla gospodarzy. Waleczne Uprising, motywujące się przez cały czas w odpowiedzi dołożyli kolejny atak i przełamanie dochodząc rywali na 10:9. Skuteczna ofensywa wrocławian nie dała jednak szans w końcówce spotkania, skutkując wygranym finałem i złotym medalem Mistrzostw Polski.
Wrocławianie zdobyli tytuł czwarty raz z rzędu, a nagrodę MVP otrzymał Maciej Parys:
Nagrodę Spirit of The Game wśród Pań zdobyła drużyna Lost’n’Found Warszawa. Wśród Panów losy rozstrzygną się w nadchodzących kilkunastu dniach po rozegraniu spotkań grupy B. Pełne wyniki znajdziecie na stronie scores.
Na koniec września kategoria Mixed
26 września w Brzegu Opolskim zostanie rozegrany finał Mistrzostw Polski Mixed. W finale, a dokładniej w półfinałach zagrają:
- Flow Wrocław – KS KWR Knury Ultimate
- Zawierucha Warszawa – Mjah Warszawa
Na naszym instagramie oraz facebooku będziecie mogli śledzić relacje z tego wydarzenia. Nie zapomnijcie tam zajrzeć i zostawić po sobie ślad. Więcej informacji niebawem.
Brak komentarzy