Z pasji do ultimate frisbee!

"When a ball dreams, it dreams it's a frisbee" - Stancil Johnson

Brąz dla Troubles! Clapham, Shout i SeE6 ze złotem.

Brąz dla Troubles! Clapham, Shout i SeE6 ze złotem.

Cóż to był za weekend! Ponad 1000 zawodników z całego kontynentu zjechało na Pola Marsowe, żeby walczyć o tytuł Mistrza Europy w ultimate frisbee. Po trzech dniach zawodów poznaliśmy nowych (starych) Mistrzów, który zostali wyłonieni podczas dnia finałowego na Stadionie Olimpijskim. Organizatorzy turnieju mogą być z siebie zadowoleni – miasteczko foodtrucków i sportów nieolimpijskich cieszyło się powodzeniem zarówno u przygodnych kibiców, jak i u samych graczy. Na całym obiekcie czuć było atmosferę wielkiego sportowego święta.

Wrocław to świetne miejsce na imprezy ultimate frisbee

Kategoria women. Złote Włoszki, brąz dla Troubles!

Rywalizacja wśród Pań była w tym roku wyjątkowo ciekawa, szczególnie za sprawą warszawskich Troubles, które weszły do strefy medalowej. Po przegranym półfinale z Iceni, dziewczynom została już tylko jedna szansa na medal – poranny mecz przeciwko wiedeńskiemu Mantis. Polki wyszły na ten mecz zdeterminowane i zogniskowane na wspólnym celu. Było widać u nich dużo spokoju, ale również medialnego luzu, który pozwalał im spontanicznie cieszyć się z każdego punktu, zdobytego pod czujnym okiem kamery (ten mecz można obejrzeć na platformie fanseat). Nawet brak Moniki Zaczkowskiej, która w półfinale złamała palec nie popsuł gry warszawianek. Ostatecznie Polki zwyciężyły 15-12 i zostały drugą, po Grandmaster Flash, polską drużyną, która ma w dorobku medal Mistrzostw Europy w ultimate frisbee. Brawo dziewczyny!

W finale oglądaliśmy pojedynek Iceni z Wielkiej Brytanii z włoskim klubem CUSB Shout. Brytyjki utraciły tytuł w zeszłym roku po długiej dominacji na scenie europejskiej, natomiast Włoszki nie miały w swojej kolekcji jeszcze złota z EUCF. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie i obfitował w ciekawe zagrania. Włoszki zdobyły dwupunktową przewagę i kontrolowały mecz, jednak w drugiej połowie Brytyjkom udało się odrobić straty i doprowadzić do stanu 11-11. Shout wzięło się znów do roboty i udało im się powstrzymać krwawienie. Ostatecznie zwyciężyły 15-12 i po raz pierwszy w historii mogły cieszyć się ze złota Mistrzostw Europy.

Zawodnik z Goteborga w walce o dysk | foto: Wojtek Holnicki

Kategoria Mixed. Mistrzostwo jedzie do Szwecji.

W rozgrywkach drużyn mieszanych rozegrane zostały dwie grupy, z których po dwa najlepsze zespoły trafiły do półfinału imprezy. Ten wyczyn o włos udałby się Mistrzom Polski – Flow Wrocław. Ostatecznie wrocławianie po kluczowej przegranej ze szwedzkim SeE6, musieli obejść się walką o 5. miejsce. W niedzielnym meczu Flow poradziło sobie dobrze i dość przekonywająco pokonali drużynę Glasgow (15-12) zdobywając tym samym dobre, piąte miejsce Mistrzostw Europy.

Drużyna ze Skandynawii z kolei rozkręcała się coraz bardziej i jako pierwsza zameldowała się w niedzielnym finale. Naprzeciw nich stanęli zawodnicy drugiego grupowego pogromcy Flow, Hassliche Erdferkel z Marburga. Spotkanie mogło się podobać, chociaż wyraźną przewagę od początku uzyskali Szwedzi. Skutecznie ustawiali się w obronie przeciwko specyficznie grającym graczom z Marburga i dobrze odcinali ich kluczowych graczy. W ataku z kolei emanowali spokojem i dobrze zarządzali przestrzenią na boisku. Ostatecznie SeE6 Göteborg zwyciężyli 15-10.

Brąz przypadł drużynie z Irlandii – Rebel Ultimate, która rozprawiła się w kluczowym meczu z Disc’over Lisboa. Warto wspomnieć, że w szeregach Irlandczyków zagrała Aleksandra Kulikowska, zawodniczka pochodząca z Polski, która od kilku lat trenuje ultimate na Wyspach.

Atak CUSB La Fotta | foto: Wojtek Holnicki

U Panów bez zmian. Clapham wciąż niepokonany.

Po rocznej przerwie w kategorii męskiej w finale zameldowały się znowu Clapham z Londynu – 6-krotny Mistrz Europy i CUSB La Fotta, czyli elitarna drużyna z Bolonii. Było jasne, że spotkanie będzie obfitowało w ciekawe akcje. Kibice zadawali sobie pytanie czy Włosi będą w stanie wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i przedzierać się regularnie przez atletyczne zasieki Clapham. W pierwszej połowie zawodnicy z Bolonii dotrzymywali kroku Brytyjczykom, ale ostatecznie sprawy wymknęły im się spod kontroli w końcówce połowy, którą przegrali 8-5. Clapham nie zwykło takiej przewagi roztrwaniać i pewnie dowieźli swój siódmy tytuł Mistrza Europy.

Na trzecim miejscu podium zameldowali się niespodziewanie zawodnicy belgijskiego Mooncatchers, którzy pokonali w meczu o medal zeszłorocznego finalistę Bad Skid. Belgowie zaprezentowali agresywny i finezyjny styl gry, który mógł cieszyć oko. Oba mecze finałowe możecie wciąż zobaczyć na platformie fanseat.

Justin Foord i Luca Tognetti w walce o dysk | foto: Wojtek Holnicki

Wrocław organizuje na piątkę.

To kolejny event ultimate’owy z powodzeniem przeprowadzony na Polach Marsowych na wrocławskim AWF. Po EUCF 2015 i World Games 2017, kolejne EUCFy były chyba najlepszym do tej pory dziełem chłopaków ze stowarzyszenia Duch Gry i ich partnerów. Turniej mógł się podobać zarówno zawodnikom jak i widzom. Z niecierpliwością czekamy na kolejny duży turniej event we Wrocławiu – EYUC 2019!

Pełną galerię zdjęć Wojtka Holnickiego znajdziecie tu.

Finał Mens | foto: Wojtek Holnicki

Nadchodzące wydarzenia

Partnerzy

Kontakt

E-mail: kontakt@ultizone.pl

O NAS

@2024 Ł.Dobranowski UltiZone.pl / Since 2017 / Z pasji do ultimate frisbee!