Z pasji do ultimate frisbee!

"When a ball dreams, it dreams it's a frisbee" - Stancil Johnson

Specyfika ultimate z perspektywy psychologicznej

Specyfika ultimate z perspektywy psychologicznej

Mam przyjemność rozpocząć nową serię artykułów na ultizone.pl. Będą one dotyczyły zagadnień związanych z psychologią sportu, czyli dziedziną naukową zajmującą się mentalną stroną uprawiania aktywności fizycznych. Wpisy te będą przybierały różną formę. Czasami będą bardziej refleksyjne, skłaniające do zastanowienia się nad różnymi aspektami. A często będą zawierały różne przydatne ćwiczenia i wskazówki, do stosowania w rzeczywistości. Na początek wyjaśnię w skrócie, na czym polega współpraca psychologa ze sportowcami. Dalej odniosę to do ultimate – i cała seria będzie skoncentrowana na psychologii tylko tej dyscypliny.

Psychologia sportu obejmuje wiele obszarów, nad którymi można pracować zarówno badawczo, jak i w praktyce. Patrząc na zawodnika indywidualnie, są to wszystkie aspekty związane ze wzmacnianiem jego odporności psychicznej i rozwojem umiejętności mentalnych. Budowanie pewności siebie, uczenie efektywnej koncentracji, radzenie sobie pod presją, przechodzenie przez proces kontuzji oraz wiele innych. W pracy z drużynami zwraca się z kolei uwagę na różne procesy społeczne: jakość komunikacji, sposoby rozwiazywania konfliktów, role poszczególnych osób, budowanie nastawienia w zespole… I tu też można by wymieniać długo.

Aby dobrze dostosowywać metody do potrzeb wymagany jest jednak kontekst. Między innymi, bardzo istotne jest rozumienie specyfiki danej dyscypliny sportu. Czym się dany sport wyróżnia, a w czym jest podobny do innych. Jakie to może mieć znaczenie dla funkcjonowania zawodników w tym sporcie. I co za tym idzie – jakie umiejętności oraz cechy wydają się szczególne ważne, żeby być w nim dobrym graczem.

Tego też będą dotyczyć moje pierwsze dwa wpisy na Ultizone. Teraz skoncentruję się na określeniu w punktach specyfiki ultimate – czym się różni od praktycznie wszystkich innych sportów drużynowych. Spróbuję też przeanalizować część z tych cech, w jaki sposób przekładają się one na zachowania i sposób myślenia zawodników. Jeśli będziecie mieli coś do dodania, to koniecznie piszcie w komentarzach!

Specyfika ultimate na tle innych sportów drużynowych¹:

  1. Brak sędziów;
  2. Filozofia i system oceniania Spirit of the Game;
  3. Obiektywnie traktowany jako sport nieprofesjonalny – brak związku sportowego, systemu finansowania, inwestorów;
  4. Subiektywnie, przez graczy, traktowany w bardzo zróżnicowany sposób: od czystej zabawy po pełen profesjonalizm;
  5. Od początku istnienia wciąż często wyśmiewany przez środowisko niegrające.

Dosyć naturalnie można podzielić te punkty na dwie grupy czynników, mających ze sobą duże powiązanie i podobne wpływy na zawodników. Jedna zawiera schemat oceniania i rozwiązywania sytuacji w grze (1-2). Drugą łączy zróżnicowane podejście do dyscypliny zarówno wśród ludzi grających, jak i w porównaniu do ludzi z zewnątrz (3-5). Dzisiaj chciałabym zastanowić się nad pierwszą z nich.

SOTG i brak sędziów – znaczenie psychologiczne

Z pewnością te dwa pierwsze aspekty niosą za sobą duże walory wychowawcze. Spirit of the Game (SOTG) jest piękną ideą czystej gry, opartej na moralności zawodników. W sporcie tym to od graczy zależy, czy zgłoszą jakieś przewinienie, np. faul czy kroki. Jeśli to zrobią, to samodzielnie muszą ten spór rozwiązać z osobą z przeciwnej drużyny. Ta może się zgodzić z tym zgłoszeniem lub nie. Dyskusje te powinny zajmować jak najmniej czasu i być jak najbardziej obiektywne. Jest to również oceniane po meczu przez drużynę przeciwną, a na niektórych turniejach zespoły o niskich ocenach SOTG² mogą nie zostać na niego więcej przyjęte. Z tych powodów każdy na boisku ma obowiązek dobrej znajomości zasad i ich zastosowania.

Dodatkowo, wymusza to na graczach większą refleksyjność. Przenosi na nich całą odpowiedzialność za jakość gry, przez co prędzej czy później powinni się zastanowić, jakie są ich zachowania i decyzje w różnych sytuacjach trudnych. Można powiedzieć, że dzięki ultimate, gracze mają okazję poznać siebie w momentach dylematów etycznych. Sprawdzają, jak bardzo zależy im na sprawiedliwości, czy potrafią odpuścić lub przyznać się do błędu, albo co będzie ważniejsze w krytycznym momencie – zwycięstwo drużyny czy bycie fair play. Zdecydowanie jest to sport bardzo uświadamiający.

Oddanie pełnej decyzyjności zawodnikom ma jednak dwie strony medalu. Można by było to nazwać paradoksem ultimate³. Polega on na tym, że przez brak sędziów zwiększony jest wpływ każdego zawodnika na grę, a zarazem jego wpływ maleje, ponieważ gra w równej mierze zależy też od innych. Paradoks ten wynika z tego, że jest to jedyny sport drużynowy, w którym kontrola jest w pełni oddana graczom (za: Chase Sparling-Beckley4). Co to oznacza w praktyce?

W kontekście indywidualnym może to mieć dwojaki wpływ. Z jednej strony wolność, którą zawdzięczamy brakowi sędziów może być powodem czerpania większej przyjemności z gry i większego angażowania się w nią. Dla wielu osób to demokratyczne podejście jest jednym z silniejszych źródeł motywacji do trenowania tego sportu. Paradoks ten może być jednak także powodem frustracji. Przede wszystkim dla osób, które nie raz odczuły niesprawiedliwość cudzych decyzji lub mają dużą odmienność w podejściu do SOTG.

Jeżeli chodzi o aspekty drużynowe, to warto się zastanowić, na ile ta paradoksalna kontrola gry wpływa na spójność zespołu. Pomaga, czy przeszkadza? Prawdopodobnie, gdy wszyscy w drużynie mają podobne podejście do SOTG, jest to dużym ułatwieniem. Kiedy wszyscy tak samo starają się respektować te zasady, to całość działa. Gdyby wszyscy w podobny sposób mieli je w poważaniu, to też by zwiększało spójność drużyny. Na szczęście jednak, większość środowiska ultimate wydaje się mieć to pierwsze podejście – i dzięki temu ta dyscyplina funkcjonuje.

Ostatnie z pytań, jakie nasuwa mi się przy tych rozważaniach, brzmi: czy w związku z systemem SOTG oraz brakiem sędziów, na graczach ultimate ciąży większa presja niż na zawodnikach innych sportów drużynowych?

Trudno powiedzieć – na pewno jest to rzecz ciekawa do zbadania. Wydaje mi się, że częściowo to źródło stresu osłabiają czynniki społeczne, takie jak wysokie zaufanie względem siebie w środowisku ultimate. I to, że uczestnicy tego sportu grają w niego z powodów silnych motywacji wewnętrznych, a nie np. dla pieniędzy. O tym będzie w drugiej części artykułu o specyfice ultimate z perspektywy psychologicznej, dotyczącej punktów 3-5. W międzyczasie jestem ciekawa Waszych opinii – piszcie w komentarzach!

 

Przypisy:

¹ Lista ta powstała przede wszystkim w oparciu o moje obserwacje i doświadczenie na arenie polskiej oraz w oparciu o literaturę, taką jak Ultimate Glory: Frisbee, Obsession and My Wild Youth Davida Gessnera (bardzo polecam!) czy różne artykuły trenera Benjiego Heywooda (understandingultimate.wordpress.com) oraz z USA Ultimate Magazine. Nie ulega jednak wątpliwości, że przede wszystkim odnoszą się do realiów polskich i niekoniecznie różnice te są takie same w innych krajach.

² Więcej na temat SOTG i systemu oceniania znajdziesz tutaj: http://www.wfdf.org/sotg/about-sotg

³ Termin ten powstał przy okazji tworzenia tego artykułu. Jest to moja autorska koncepcja, którą chętnie bym rozwinęła i dowiedziała się Waszych opinii na jej temat. Nie jest to natomiast sprawdzona teoria i służy na razie jedynie lepszemu uporządkowaniu myśli.

4 Chase Sparling-Beckley pisał o tym w artykule dla USA Ultimate Magazine, The Spirit Circle. Numer letni z 2013 roku, strona 72: https://www.usaultimate.org/multimedia/usa_ultimate_magazine/usa_ultimate_magazine_2013_summer.aspx

Nadchodzące wydarzenia

Partnerzy

Kontakt

E-mail: kontakt@ultizone.pl

O NAS

@2024 Ł.Dobranowski UltiZone.pl / Since 2017 / Z pasji do ultimate frisbee!