W weekend odbyły się kolejne Mistrzostwa Polski w kategorii Open/Women. Do Miętnego pod Warszawą zjechało 9 drużyn. Sześć zespołów męskich i trzy żeńskie przez dwa dni walczyły o tytuł Mistrza Polski w ultimate frisbee. Wydarzenie organizowała warszawska drużyna Troubles oraz Polskie Stowarzyszenie Graczy Ultimate.
Turniej zakończył się bez niespodzianek, choć było bardzo blisko i emocjonująco. Zarówno w finale męskim jak i żeńskim mecze stały na wysokim poziomie i do końca nie było wiadomo kto wygra. Ostatecznie jednak tytuł wśród panów obronili zawodnicy z Wrocławia, drużyna Girls Stay Home, a wśród żeńskiej części po raz szósty już na najwyższym stopniu podium stanęły zawodniczki Troubles z Warszawy. /fot. Agnieszka Skorupka

Kategoria Open (sobota)
Do rywalizacji w kategorii męskiej przystąpiło sześć zespołów, które rozgrywały mecze w dwóch grupach systemem każdy z każdym. W grupie A do półfinału pewnie awansowali zeszłoroczni mistrzowie wygrywając swoje dwa spotkania z Dysko Polot 15:1 i z Uprising 15:11. Na drugim miejscu rywalizację grupową zakończyli zawodnicy Uprising, a stawkę grupową zamknęli gracze z Dysko Polot.

W grupie B również pewnie do półfinału awansowała warszawska Mojra, wygrywając dwa spotkania z Discover Warszawa 15:2 i z Old Mans Game 15:6. Srebrni medaliści z roku 2017 pokazywali skuteczną grę i dobry team spirit i w sobotę po dwóch meczach mogli oszczędzać siły na niedzielny półfinał. Na miejscu drugim uplasowali się gracze z Discover, a na trzecim Old Man’s Game.
Sobotnią rywalizację w kategorii Open zakończyły crossy między grupami, a więc konfrontacje między drugimi i trzecimi drużynami obu grup. Do niedzielnych półfinałów pewnie awansowała drużyna Uprising pokonując Old Man’s Game 15:7 oraz Discover, który uporał się dosyć gładko z Dysko Polot 15:3.

Niedziela

Niedzielę rozpoczeły półfinały, które ruszyły równo o 9:00. W pierwszym starciu obrońcy tytułu, łatwo pokonali warszawski Discover 15:4 kończąc mecz przed czasem. Dużo bardziej emocjonująco zapowiadała się druga konfrontacja pomiędzy Mojrą (złotymi medalistami z 2016 r.), która regularnie plasuje się w czołówce zawodów, a odmłodzonym Uprising które miało sporo zawodników, sił i chęci do sprawienia niespodzianki. Warszawa od początku zaczęła od mocnej gry i przejęła kontrolę nad spotkaniem. Dobra gra w ataku i silna obrona zmuszająca do strat dała Mojrze prowadzenie 4:0 na początku spotkania. Uprising ciężko było znaleźć rytm i odrobić straty z początku. Brakowało wykończenia akcji w których podopieczni Dominika Dobranowskiego odbierali posiadanie dysku przeciwnikom. Pomimo lepszych momentów w obronie w połowie meczu Uprising nie mogło przełamać konsekwentnej, dobrej i skutecznej gry Mojry. Bardzo dobrze spisywała się linia ataku, która kontrolowała przebieg spotkania punktując regularnie w zonie przeciwników. Pod koniec Uprising udało się jeszcze nawiązać walkę, zdobywając trzy punkty pod rząd, ale przewaga z początku, doświadczenie i większe ogranie w kluczowych meczach dało drużynie z Warszawy wygraną i awans do finału. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 15:12. Po stronie stołecznej drużyny, cały zespół grał równo, dzieląc się dyskiem i punktując prawie każdym zawodnikiem. U przeciwników 4 punkty i 2 asysty zanotował Kamil Filip będąc najbardziej wartościowym zawodnikiem tego spotkania w szeregach Uprising.
Przed finałem zostały rozegrane pozostałe mecze o miejsca. Na szóstej pozycji rywalizację zakończyli zawodnicy Dysko Polot, przegrywając z Old Man’s Game 2:15. Uprising rozgromiło w meczu o trzecie miejsce Discover 15:4.
Finał
Finał Mistrzostw Polski był klasycznym szlagierem i kolejnym starciem na linii Wrocław-Warszawa. Faworytem byli zawodnicy Girls Stay Home, którzy w zeszłym roku zdobyli złoty medal. Mojra jednak w swojej karierze również wielokrotnie wygrywała złoty krążek, nie raz pokonując GSH. Zapowiadało się bardzo mocne i emocjonujące widowisko. Kibice się nie zawiedli.

Tylko na początku gracze wrocławskiej drużyny mieli lekkie prowadzenie, przełamując rywali dwa razy. Wynik 3:1 szybko jednak zmienił się na remis 4:4, a obie drużyny szły łeb w łeb punktując i oscylując cały czas koło remisu. Pierwsza połowa zakończyła się jednopunktowym prowadzeniem GSH. Gra obfitowała w bardzo intensywne wymiany, mocną obronę i spektakularne akcje. Po przerwie Mojra szybko wyrównała i do stanu 11:11 nie było widać przewagi którejkolwiek z drużyn. W 77 minucie spotkania Warszawa ruszyła z szarżą. Na koncie Mojry znalazły się dwa skuteczne layouty w obronie (A.Holnicki, K.Podgajny) i punkty, w których udział brał rewelacyjnie spisujący się w tym spotkaniu Michał Rudy (3 asysty/3 punkty w meczu). Dwa przełamania dały prowadzenie Warszawie 13:11 i wydawać się mogło, że za chwilę będzie po meczu.

Wrocław pokazał jednak, że u nich gra się do końca. Przy stanie 13:11 dla Mojry, GSH wzieło przerwę na żądanie i z nową mocą powrócili na boisko. Punkt na kontakt zdobyli bracia Łukasz i Filip Dobranowscy zmniejszając przewagę do 13:12 dla Mojry. Kolejna akcja należała do Pawła Milanowicza, który najpierw popisał się fenomenalną obroną, a potem asystował przy punkcie dającym remis. Wszystko miało się rozstrzygnąć w punkcie decydującym przy stanie 13:13. Mojra miała przewagę zaczynając w ataku. Silna obrona zawodników z Wrocławia zmusiła ich jednak do popełnienia błędu, a ostatni punkt dla GSH zdobyli Michał Dul (asysta) i Filip Dobranowski (punkt). Obie drużyny pokazały niesamowity charakter i wolę walki. Jak na finał przystało, mecz stał na bardzo wysokim poziomie Spirit of the Game, a fizyczność i atletyczność zawodników obu drużyn utwierdzała w przekonaniu, że jest to mecz o Mistrza Polski. Girls Stay Home udało się wygrać i obronić tytuł. Warto jednak dodać, że Mojra Warszawa to zupełnie inna drużyna niż rok temu. W szeregach wicemistrzów mogliśmy oglądać sporo nowych graczy, którzy w połączeniu z doświadczonymi zawodnikami wspaniale się uzupełniali.

Klasyfikacja końcowa:
- Girls Stay Home – Wrocław
- Mojra – Warszawa
- Uprising – Poznań/Chełmno/Rybnik/Dopiewo
- Discover – Warszawa
- Old Man’s Game
- Dysko Polot – Legionowo
Specjalne wyróżnienia – nagrodę MVP otrzymał nasz redaktor, założyciel oraz trener Mojry – Andrzej Holnicki. BRAWO!
Nagroda “Spirit of the Game” trafiła w ręce trzech drużyn: Mojry, Old Man’s Game, oraz Discovera. Gratulujemy!
Kateogria Women
Do rozgrywek przystąpiły tylko trzy drużyny. Niepokonane do tej pory Troubles Warszawa, wrocławskie Flowers i nowa drużyna Lost’n’Found również z Warszawy Panie rywalizowały w systemie grupowego dwumeczu, każdy z każdym. Dwa najlepsze zespoły awansowały do finału.
Świeżynki na polskiej scenie Lost’n’Found uległy przeciwniczkom we wszystkich spotkaniach notując 4 porażki. Cieszy jednak bardzo fakt, że dziewczyny mają zajawkę i tworzą towar deficytowy na naszej arenie. Praca i zgranie oraz doświadczenie zdobyte na Mistrzostwach Polski z pewnością zaprocentują w przyszłości.

Do finału awansowały Flowers oraz Troubles, które w grupie zanotowały po jednym zwycięstwie i porażce w bezpośredniej konfrontacji. W pierwszym grupowym meczu Troubles pokonały wrocławianki 15:10. W drugim bardzo zaciętym spotkaniu górą okazały się jednak “Kwiatki” wygrywając 15:14 i sprawiając lekką niespodziankę. Fenomenalnym ostatnim “skyem” popisała się Sara Pietkiewicz, łapiąc zwycięski punkt. Wszystko jednak sprowadzało się do trzeciego, finałowego spotkania.

W finale obie drużyny miały wzloty i upadki. Bardzo mocno zaczęły warszawianki wychodząc na 6:0. Ich gra była solidna i skuteczna. Wynik dla wrocławianek otworzyła Katarzyna Palma łapiąc dwa punkty na 6:2. Troubles kontrolowały jednak przebieg spotkania i konsekwentnie realizowały swoje założenia. Ich przewaga, dawała komfort oraz spokój co mogło zaprocentować szybkim zakończeniem. Tak się jednak nie stało, a Flowers pokazały mocny charakter i pazur przejmując kontrolę w drugiej połowie i notując fenomenalny comeback. Przy stanie 10:7 dla Troubles, wrocławianki rozpoczęły powrót do spotkania. Ponownie punktowała Palma, oraz Aleksandra Szyrwiel i Sara Pietkiewicz. W pewnym momencie zrobiło się 11:10 dla “Kwiatków”, a na trybunach i boisku wiało sensacją. Troubles jednak kolejny raz pokazały klasę i to, że jest to drużyna ze ścisłej europejskiej czołówki. Dziewczyny ponownie wyszły na prowadzenie 13:11 i dwu punktowej przewagi nie oddały już do końca. Dwie asysty zanotowały Ewa Bańbuła-Dyda oraz Grażyna Chlebicka. Punkt i asystę dołożyła również Magdalena Meller. Troubles wygrały ostatecznie 15:13 i po raz szósty zostały Mistrzyniami Polski w ultimate frisbee!
Był to niesamowity finał pełen zwrotów akcji i wspaniałej gry. Wielkie brawa należą się obu drużynom, które dały z siebie wszystko dostarczając solidnej dawki emocji i fenomenalnych zagrań wszystkim którzy ten spektakl oglądali.

Klasyfikacja końcowa:
- Troubles – Warszawa
- Flowers – Wrocław
- Los’n’Found – Warszawa
Nagrodę WMVP otrzymała Magdalena Meller (Troubles). Tytuł “Spirit of the Game” trafił w ręce Flowers Wrocław. Gratulujemy!
Pełne wyniki i klasyfikacja dostępna jest na stronie scores.frisbee.pl
Więcej zdjęć znajdziecie na stronie Troubles Warszawa!